27 maja 2022 roku uczniowie klas czwartych wybrali się na wycieczkę turystyczno-krajoznawczą. Pieczę nad nimi sprawowały wychowawczynie oraz pani Paulina Paśko - Jadach (mama jednej z uczennic klasy IV c) i pan Paweł Michno, który – jako doświadczony przewodnik - przyjął rolę pilota.
Uczniowie wyruszyli w trasę skoro świt. Pierwszym punktem wyprawy była Kopalnia Soli „Wieliczka”. O godzinie 8.10 grupy, pokonując 800 schodków, zeszły wraz z przewodnikami do kopalni. Uczniowie podążali krętymi korytarzami, podziwiali przepiękne komory, niespotykane na powierzchni solankowe jeziora, niepowtarzalną kaplicę św. Kingi, słuchali opowieści o pracy górników, o narzędziach i maszynach, którymi wydobywano niegdyś sól, wypatrywali skarbka – ducha kopalni, a w międzyczasie robili zdjęcia, aby na dłużej zachować wspomnienia z tych niezwykłych miejsc. Na zakończenie zwiedzania młodzi turyści udali się do podziemnej restauracji, by o dość wczesnej porze, była bowiem dopiero godzina 10.30, zjeść obiad.
Kolejnym punktem wycieczki było odwiedzenie tężni solankowej. Uczniowie w tym nowym, atrakcyjnym obiekcie mogli się zrelaksować i skorzystać ze zdrowotnych walorów wielickiej soli. Oczywiście nie zabrakło czasu na zakupienie pamiątek i zjedzenie orzeźwiających lodów.
Z Wieliczki turyści udali się do Dębna. Tam zwiedzili przepiękny zamek – wielkopańską rezydencję uznawaną za perłę architektury z czasów późnego gotyku. Po komnatach oprowadzały uczniów trzy niezwykle miłe przewodniczki, które w bardzo ciekawy sposób przybliżyły zwiedzającym historię zamku oraz opowiedziały wiele ciekawostek związanych z codziennym życiem niegdysiejszych mieszkańców tej budowli. W jednej z komnat dzieci spotkały nawet Białą Damę – ducha Tarłówny, córki jednego z panów zamku. Oczywiście uczniowie nie omieszkali opowiedzieć paniom przewodniczkom legendy o kolbuszowskiej Białej Damie.
Po zwiedzeniu tego obiektu „wycieczkowicze” poszli do autokarów i udali się w drogę powrotną. Przez cały czas zwiedzania dopisywała im piękna pogoda. Dopiero gdy autobusy ruszyły w kierunku Kolbuszowej, na szybach pojawiły się pierwsze krople deszczu. Czwartaczki wróciły do domu nieco zmęczone i zmarznięte, ale zadowolone i pełne wrażeń.